Jakiś czas temu miałam okazje wybrać się na kilka dni do Izraela. Wyjazd nie był rekreacyjny lecz służbowy więc nie udało mi się zobaczyć tyle ile chciałam ale wierzę, że nie był to mój ostatni pobyt w tym kraju.

MSZ wymienia Izrael jako jeden z krajów do którego stanowczo odradza podróże (podobnie jak Turcja, w której byłam w maju). Nie wątpliwie będąc tam nie da się zignorować obecności żołnierzy z karabinami czy okazjonalnymi próbami alarmów przeciwrakietowych. Tym bardziej, jest to szokujące, jeśli nie jesteśmy przyzwyczajeni do widoku broni. Z drugiej strony uważam, że jeśli ktoś nie wymachuje na zmianę flagą Izraela i Palestyny w Strefie Gazy, krzycząc podejrzane hasła i nie zapuszcza się w rejony ewidentnie dotknięte walką to nie ma się czego bać. Mojemu pobytowi absolutnie nie towarzyszyła atmosfera zagrożenia. Ostatecznie, w dzisiejszych czasach trudno znaleźć kraj, w którym będziemy w 100% bezpieczni a Izrael dysponuje naprawdę dobrymi środkami obronnymi.

PODRÓŻ I KONTROLA GRANICZNA

Nie mam doświadczenia w lataniu LOT-em lub innymi lotami/liniami czarterowymi gdyż zgodnie z rekomendacją tubylców leciałam izraelską linią ELAL. Leciałam sama (bez rodziny, dzieci itd.), co wzbudzało jeszcze większe podejrzenia (padło też pytanie o finansowanie wycieczki), że jestem potencjalnym zagrożeniem dla państwa izraelskiego;) Odprawa „do” trwała około 2h – 2,5h – zdecydowanie krócej niż odprawa „z” Izraela, ale o tym później. Kolejkę na lot do Izraela na lotnisku w Warszawie można rozpoznać z daleka. Już przed stanowiskiem nadania bagażu stoją urzędnicy/straż/psy. Zanim dotrzemy do momentu zważenia bagażu i wydrukowania biletu przez polskiego pracownika lotniska, musimy odpowiedzieć przedstawicielowi izraelskiemu na szereg pytań związanych z celem podróży, zawartością bagażu, potencjalnych krewnych w Izraelu, czasem nawet o pracę czy wyznawaną wiarę (jak to było w moim wypadku). Później odprawa odbywa się już standardowo – nadanie bagażu nadawanego, kontrola podręcznego, kontrola biletów przy wyjściu z lotniska do samolotu i ostatnia przy samym wejściu na pokład. Wracając do Polski przeszłam zdecydowanie więcej niż w Warszawie. Pytano mnie dłużej, kolejki były dłuższe – cała procedura odprawy przekroczyła 3h!! Zasłużyłam też sobie na kontrolę osobistą łącznie ze sprawdzaniem czy nie mam na sobie materiałów wybuchowych. Było to doświadczenie bardzo niemiłe i raczej odstraszające. Jednak wychodzę z założenia, że jadąc do jakiegoś kraju należy akceptować jego specyfikę i prawa. Nie ma co dyskutować z góry ustalonym porządkiem.

TEL-AVIV

Zacznę od pięknego widoku z hotelowego pokoju, którym chwaliłam się już na Instagramie.

_MG_9596_DxO

TelAviv to bardzo nowoczesne miasto – pełne wysokich domów mieszkalnych i biurowców.

_MG_9642_DxO

_MG_9645_DxO

Miasto graniczy z plażą wzdłuż której ciągnie się droga rowerowa, droga do biegania, chodnik i nieskończona ilość klimatycznych restauracji.

_MG_9574_DxO

 

_MG_9585_DxO

_MG_9589_DxO

Godny uwagi jest też rynek, znajdujący się w starszej części Tel Avivu. Na każdym kroku można kupić świeże warzywa, mięso, chleb ale i poprosić o wyciśnięcie świeżego soku z dowolnych owoców.

IMG_9612_DxO

IMG_9632_DxO

IMG_9620_DxO

IMG_9617_DxO

IMG_9616_DxO

 

_MG_9582_DxO

_MG_9581_DxO

_MG_9580_DxO

_MG_9577_DxO

IMG_9622_DxO

Znajdzie się też coś dla fanów słodyczy

IMG_9623_DxO

i dla entuzjastów świeżorobionych lodów jogurtowych

IMG_9607_DxO

Restauracyjne stoliki uginają się od przystawek z różnych dipów, sosów i past (w tym mojego ulubionego hummusu) oraz świeżo złowionych ryb i owoców morza. Mimo,że owoce morza nie są koszerne to w większości restauracji można je kupić bez problemu.

IMG_9604_DxO

Dla tych, którzy chcą przestrzegać koszernych wytycznych Izrael jest rajem na ziemi. Nawet na rynku można zjeść koszernego Falafela ;)

IMG_9629_DxO

IMG_9630_DxO

JEROZOLIMA

W Jerozolimie spędziłam tylko jeden dzień i mówiąc brzydko „zaliczyłam” najbardziej flagowe i uczęszczane miejsca takie jak:

Góra Oliwna

_MG_9656_DxO

_MG_9657_DxO

_MG_9658_DxO

Stare Miasto

_MG_9673_DxO

_MG_9676_DxO

Grób Dawida

_MG_9669_DxO

Ścianę Płaczu

_MG_9678_DxO

_MG_9679_DxO

Miejsce „ostatniej wieczerzy”

_MG_9670_DxO

Drogę Krzyżową

_MG_9689_DxO

oraz Golgotę i grób Chrystusa

_MG_9703_DxO

_MG_9711_DxO

_MG_9714_DxO

YAD VASHEM czyli Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu

Gigantycznej powierzchni memorial stylizowany na betonowy bunkier przywodzący na myśl dramat obozów koncentracyjnych. W środku muzeum nie można było robić zdjęć. Musicie mi jednak wierzyć,że cały kompleks był ogromny. Najwięszke wrażenie robi sala poświecona pamięci zabitych dzieci. Pomieszczenie jest zupełnie ciemne, wypełnione lustrami w których odbijają się płomienie świec. Zwiedzający poruszają się po omacku, trzymając się kurczowo poręczy podczas gdy spokojny kobiecy głos wyczytuje imię, wiek i kraj z jakiego pochodziło stracone dziecko. W muzeum nie brakowało też akcentów polskich takich jak – Oświęcim, Brzezinka, itd.

_MG_9661_DxO

_MG_9662_DxO

_MG_9663_DxO

_MG_9666_DxO

_MG_9667_DxO

CO MNIE ZASKOCZYŁO?

– Mówiąc najogólniej ludzie. Izraelczycy to niezwykle wyluzowani, otwarci i piękni (fizycznie) ludzie. Ponadto są bardzo aktywni – ciągle biegają (nawet Ci ortodoksyjni!!), ćwiczą na polowych siłowniach itd. W większości wypadków są wychowywani na pewnych siebie i silnych ludzi.
-Dzieci mają prawo mieć własne zdanie i je egzekwować. Traktowane są jak „równi” dorosłym, nie pouczane bez przerwy, że „tak nie wypada”
– Rodziny mają więcej niż 1 lub 2 dzieci – także dlatego, że Państwo wspiera finansowo rodzicielstwo.Mają bardzo rozwiniętą politykę pro-rodzinną.
– TelAviv jest miastem niemalże europejskim. Gdyby przenieść go w takim stanie jakim jest do Europy nikt by się nie zorientował ;)
– Niezwykła tolerancja dla mniejszości seksualnych. Załapałam się na kilka dni siedmiodniowego festiwalu Gay Pride i serio….wow!
– poszerzone kolekcje w sklepach, np. w Nike. W porównaniu do tego co można kupić niemalże w każdym sklepie Nike w TelAvivie, nawet najlepszy Polski salon się po prostu chowa. Nawiasem mówiąc INGLOT jest tam niewiarygodnie drogim butikiem :)
– w TelAvivie jest bardzo dużo drapaczy chmur
– W Izraelu na śniadanie niektórzy jadają pierożki Dim Sum, które do tej pory kojarzyły mi się raczej ze skośnookimi narodami;)
– KAŻDY obywatel Izraela obowiązkowo idzie do wojska. I mało tego – większość się z tego cieszy

WERDYKT? Jechać! Dlaczego? Bo Izrael to fantastyczny kraj z piękną pogodą, uśmiechniętymi ludźmi i cudowną kuchnią (i winem;)!

Izrael – jechać czy nie jechać?
Tagged on:     

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *


+ 1 = dziesięć