Tak tak, ten przepis wyhaczyłam z książeczki pewnej sieci handlowej ;) Urzekł mnie swoja prostotą i promesą oryginalnego smaku. Nie zawiodłam się :) Wymyśliłam, że jemy go na ciepło, ale ponieważ wyprodukowałam potrójną porcję (jakoś tak wyszło :), wystarczyło także…
